Siemka! Dzisiaj w końcu nadszedł ten dzień - minął już miesiąc szkoły i wszyscy się znają i wszyscy znają wszystkich życiorysy. Tak, jakbyśmy znali się od pierwszej klasy podstawówki. Jutro będzie „bal”. Każdy musi mieć partnera, partnerkę. Do mnie podszedł taki Kuba. Z wzrostu mniejszy ode mnie, nosi okulary, ale takie te z modnych i ma takie trochę dłuższe włosy. Jest w moim wieku, a nawet w mojej klasie. To nic, że jest mniejszy. Jest uroczy. Ale nie tak łatwo było go zaprosić, bo w sumie to ja jego zaprosiłam, a on się zgodził. Nie było łatwo, bo jakoś tak każdy chłopak podszedł do mnie i pytał czy pójdę z nim na „bal”. Tak było wczoraj, bo dzisiaj już wszyscy wiedzieli, że z nim idę na „bal”. Potem wyśmiewali się, że ja taka ładna, wysoka, a on niski i jakiś tam. Nie wiem, bo Jade mnie odganiała od chłopców. To działo się w szkole. Teraz, co działo się w domku… Odrabiam lekcje, aż nagle słyszę otwieranie się drzwi od pokoju Igora. Słyszę kroki po schodach, które prowadzą do mojego pokoju. Zobaczyłam Igora z pochyloną głową w dół.
-Nie powinienem…
-Nie martw się.
-Ale, ja popełniłem wielki błąd. Niestety nie mogę go
naprawić, ale chcę, abyś wiedziała, że żałuję. Po prostu byłem ogólnie zły na
wszystko. Przestraszyłem się. Ja… ja bardzo źle postąpiłem. Już nigdy więcej
tak nie zrobię. Przepraszam. Co mam zrobić, abyś mi wybaczyła?
-Igor. Posłuchaj. Każdemu zdarza się „ponieść emocjom”. Mi
też się zdarza. Nie martw się. Wybaczam ci z całego serca. W końcu, jesteśmy
przyjaciółmi? Prawda?
-Pewnie – Uśmiechnął się i podniósł głowę. Przytuliłam go, a
wtedy weszła Jade.
-Hej! Wow. Pogodziliście się?
Igor- Tak. Nie mogłem żyć w takim smutku.
Ja – Ale i tak wiesz… To wszystko, ta cała sprawa musiała aż
cię zmusić do nie przychodzenia na lekcje?
Igor – Taak… Może… Trochę….
Jade – Ale tak…
Ja – Dobra, przestańmy. Jade, po co przyszłaś?
Jade – A po nic. Usłyszałam głos Igora w twoim pokoju, więc od
razu weszłam.
Igor – Ej, Amily, słyszałem, że Kuba to twój partner na „bal”.
To prawda?
Ja – No, a co? – Powiedziałam z uśmiechem na twarzy, ale
Igor coś nie wyglądał na zadowolonego. Ciekawe, czemu?

hmmm...troche nie zrozumiale ten pierwszy akapit.
OdpowiedzUsuńprzed opublikowaniem przeczytaj post dwa razy
Oj tam oj tam xD Dobrze jest :D
Usuń