poniedziałek, 15 października 2012
Dziwne...
Cześć! Już odetchnęłam po tamtym liście. Max, ten piesek, to on chyba rozumie ludzką mowę, ponieważ ciągle robi to o co go poproszę i wyczuwa chyba jakoś moje uczucia. No bo gdy tak płakałam nad tym listem Maksio podszedł do mnie i przytulił mnie jak najmocniej. Odwzajemniłam objęciem i pocałowaniem w "czoło" psa. Jego oczka tak mocno się świeciły, że aż nie mogłam się oderwać od patrzenia na nie, ale on odwrócił głowę i podał mi ten drugi list. Odłożyłam go na półkę i powiedziałam, że narazie jeszcze nie mam ochoty czytać listu. No to on przyniósł mi jakiegoś misia ukrytego w paczce (w tym pudełku, które mi przyniosła p. Dyrektor). Rozpoznałam w nim Teddy'ego, misia Lily, z którym spała. Pokazałam Maksowi i pochylił główkę w prawo i w lewo po czym wziął miśkia i przytulił. Chyba mu się spodobała .... Oto zdjęcie wzięte z google, na którym jest pies podobny do Maksia :
Śłodkie, nie? :p Nagle myślę sobie "Ej, ale przecież gdzie on będzie spał? Max nawet nie będzie za często wychodził na dwór! I jeszcze karma ... Ohh!!". Nie wiedziałam co zrobić, ale myślenie przerwał mi Igor, który patrzał na Maksia ze zdziwieniem i radością. Znowu nie wiedziałam co zrobić, co powiedzieć. Na szczęście on zaczął:
-Ale... ale... SKĄD ON SIĘ TUTAJ WZIĄŁ?!
-On...no bo... ehh...
-Nie ehhaj mi tutaj, tylko mów! Dlaczego, skąd, jak, po co i od kiedy?!
-Czemu się tak denerwujesz? Zar....
-Mówisz czy nie?! Mam pójść do p.Dyrektor, która nie pozwala mieć żadnych zwierząt w domkach?!
-Nie pozwala?
-Idę! Pożegnaj się za szkółką!!
-Ale...! Czekaj! - Wyrwał mi się z ręki. Nie wiedziałam o co mu chodzi? Dlaczego był taki zły? Coś ktoś mu zrobił? Nigdy go nie widziałam w takim stanie. Myślałam, że, że się przyjaźnimy ...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)



znów coraz ciekawiej i mniej :) :P :D XD
OdpowiedzUsuńxoxoxoxoxoxoxoxoxoxo
http://meeting-friend.blogspot.com/